Prywatny test na ojcostwo to brak formalnej procedury przy pobieraniu próbek DNA, jednakże jego wynik z powodzeniem może zostać wykorzystany jako dowód w toczącym się postępowaniu sądowym. Jak to możliwe?
Zanim poznamy odpowiedz na to pytanie, warto abyśmy najpierw dowiedzieli się, jak wygląda cała procedura pobierania materiałów do prywatnego badania ojcostwa.
Spis treści
Żeby pobrać próbki do prywatnego testu na ojcostwo, nie trzeba nawet wychodzić z domu…
Zestaw niezbędny do pobrania materiału DNA można bowiem zamówić przez internet albo telefonicznie. Samo pobranie próbek materiału genetycznego nie wymaga też od nas żadnych specjalnych umiejętności. Aby zrobić to poprawnie, wystarczy postępować dokładnie tak, jak pokazuje dołączona do zestawu instrukcja. Prywatny test na ojcostwo jest więc rozwiązaniem wygodnym, dającym przede wszystkim dużą swobodę. To my decydujemy, kiedy i gdzie pobierzemy próbki. Wiąże się to oczywiście też z pewnymi ograniczeniami.
W przypadku prywatnego testu na ojcostwo sąd nie ma pewności, że próbki pochodzą od odpowiednich osób. Tożsamość badanych nie jest bowiem weryfikowana, a pobranie odbywa się najczęściej w domu bez świadków. W prywatnym teście na ojcostwo nie ma też obowiązku ustalania macierzyństwa – co pozwala wykluczyć możliwość ewentualnej podmiany dziecka w szpitalu. Jedynymi uczestnikami testu są więc najczęściej potencjalny ojciec i dziecko. Analizowaną próbką nie musi być również wymaz z policzka. Pacjent ma tutaj pełną dowolność. Może przekazać do badania każdy przedmiot, na którym znajduje się choć minimalna ilość DNA badanej osoby. Może to być guma żuta wcześniej przez tę osobę, jej szczoteczka do zębów, maszynka do golenia czy chusteczka z wydzieliną z nosa.
Tu pojawia się zatem pytanie, jaką wartość dla sądu będzie miał prywatny test na ojcostwo, skoro nie towarzyszą mu żadne formalne procedury?
Może Cię zainteresować: Jakie dokumenty muszę złożyć, aby otrzymać 500 zł na dziecko?
Czy wynik prywatnego testu na ojcostwo może mieć wartość dowodową?
Oczywiście, że tak. Wszystko będzie jednak zależało od stanowiska sądu. Ostatecznie to sąd zadecyduje bowiem, czy potraktować wynik prywatnego testu na ojcostwo jako pełnowartościowy dowód w sprawie, czy też zażądać przedstawienia na rozprawie wyników badania przeprowadzonego z całą sądową procedurą. W wielu przypadkach rezultat prywatnego testu na ojcostwo okazuje się jednak wystarczający i sąd orzeka na jego podstawie. Jedyny warunek, jaki musi zostać spełniony to zgoda obu stron.
Prywatne i sądowe testy na ojcostwo – łączy je taka sama pewność wyniku
Podczas analizy genetycznej laboranci nie dzielą testów na ojcostwo na prywatne i sądowe – wszystkie wykonywane są w ten sam sposób – według tego samego schematu, przy użyciu tych samych odczynników. Na etapie samej analizy genetycznej prywatny test na ojcostwo nie różni się więc niczym od testu sądowego. Inaczej wygląda jedynie sam pobór próbki.
Zobacz też: Test DNA na ojcostwo – poznaj 6 najważniejszych faktów o badaniu
Sądowy test na ojcostwo – jakie elementy obejmuje formalna procedura pobierania próbek?
Próbki do sądowego testu na ojcostwo pobierane są przede wszystkim przy świadkach, w wyznaczonej do tego celu placówce. Badanie wymaga uczestnictwa matki, dlatego próbki pobierane są od 3 osób – domniemanego ojca, dziecko oraz właśnie matki. Przed samym pobraniem potwierdza się ich tożsamość na podstawie okazanych dokumentów.
W sądowych testach na ojcostwo nie wykorzystuje się też próbek śladowych. Materiał genetyczny jest izolowany zawsze albo z wymazu z policzka, albo z próbki krwi. Pobiera ją już nie sam badany, a osoba z personelu medycznego. Bardzo ważnym uzupełnieniem wyniku sądowego testu na ojcostwo jest opinia eksperta ds. ustalania ojcostwa i pokrewieństwa, który pełni funkcję biegłego sądowego.
Prywatny czy sądowy test na ojcostwo – który lepszy?
Nie da się jednoznacznie rozstrzygnąć, który rodzaj testu na ojcostwo jest lepszy. Oba mają swoje zalety, oba dają tak samo pewny wynik. Jeśli potrzebujemy wynik do celów sądowych, a nie mamy możliwości spełnić wymogów procedury sądowej – wybierzmy test prywatny. Jego rezultat możemy przedstawić na rozprawie. Jeśli żadna ze stron nie zgłasza sprzeciwu, wówczas wynik takiego badania może być dla sądu wystarczającym dowodem do wydania wyroku.
Jeśli już jednak decydujemy się na badanie prywatne, dobrze abyśmy znaleźli laboratorium, które bada od razu 24 markery genetyczne, a najlepiej nawet 34 markery DNA. Jest to największa liczba markerów, jaką bada się obecnie w testach na ojcostwo. Test wykonany na takiej ilości markerów gwarantuje pewny wynik, nawet jeśli matka dziecka nie uczestniczy w badaniu.
Zobacz
