W ubiegłym roku polscy archeolodzy odnaleźli we Fromborku czaszkę, która najprawdopodobniej należała do Mikołaja Kopernika. Naukowcy dwoją się i troją, aby dowieść bądź też wykluczyć możliwość jakoby znaleziony fragment szkieletu pochodził właśnie od słynnego astronoma.
Ciało słynnego astronoma zostało złożone w archikatedrze we Fromborku i tam też Polacy dokonali tegoż odkrycia. Antroposkop dokonał rekonstrukcji prawdopodobnego wyglądu zmarłego. Okazało się, iż w 90 procentach zgadza się ona z zachowanym portretem Mikołaja Kopernika.
Czy jednak zakończyły się poszukiwania?
Na tym poszukiwania właściwie mogłyby się zakończyć. Jednak, aby mieć całkowita pewność należałoby przeprowadzić test DNA ( porównać DNA Kopernika i jego krewnych). I tutaj pojawia się już problem. Skąd bowiem wziąć materiał do badania? Trzeba byłoby znaleźć albo szczątki Łukasza Watzenrodego, biskupa warmińskiego i wuja Kopernika, który też zapewne spoczywa gdzieś w archikatedrze fromborskiej, albo dotrzeć do krewnych żyjących lub zmarłych z linii żeńskiej naszego naukowca.
W poszukiwania włączyło się wiele osób, nie tylko z Polski ale także i ze Szwecji. Trzeba wiedzieć, że Szwedzi podczas potopu ukradli z Fromborka bibliotekę Mikołaja Kopernika i znajdują się tam jego rękopisy, na których są plamy krwi. Prawdopodobnie należą one właśnie do Kopernika, który podczas pisania zadrasnął się gęsim piórem. Jeśli to faktycznie jego krew, już wkrótce zagadka może zostać rozwiązana.
[Źródło: Dziennik / Wirtualna Polska]Jeśli masz jeszcze jakieś pytania pisz na : pytanie@pewnytato.pl