Rodzina grubymi nićmi szyta, czyli jak pozostać ojcem owego "przyszywanego" dziecka - Ustalenie ojcostwa, ustalanie ojcostwa, badania DNA Przeskocz do treści
Ustalenie ojcostwa, ustalanie ojcostwa, badania DNA
Jesteś: Artykuły ekspertów > Rodzina grubymi nićmi szyta, czyli jak pozostać ojcem owego „przyszywanego” dziecka

Rodzina grubymi nićmi szyta, czyli jak pozostać ojcem owego „przyszywanego” dziecka

Autor: Mateusz Wyderka – psycholog

Jesteś tatą. Twój świat pomimo różnych niewygód kręci się w dużej mierze wokół małego „słoneczka”, „skarba”, „szkraba” itd. Myślisz o sobie w nowym wymiarze – Ojciec. Z pomocą społecznych i rodzinnych przekazów masz pomysły co to znaczy troszczyć się i okazywać miłość po męsku. Przed Tobą różne dylematy i przekraczanie własnych granic wytrzymałości dzięki „pomocy” dziecka . Jednakże czasami oprócz typowych ojcowskich dylematów pojawia się jeszcze jeden:

JAK MOGĘ BYĆ OJCEM SKORO TO NIE MOJE DZIECKO!!!???

Badanie ojcostwa – rodzina grubymi nićmi szytaOkoliczności kiedy się dowiedziałeś, iż Twoje dziecko ma innego ojca bywają różne. Taka informacja dotarła do Ciebie może jak dziecko było malutkie, a może jak juz powiedziało do Ciebie „Tato”. Te kontekstowe różnice są bardzo istotne, niemniej jednak zawsze ważna jest odpowiedź na powyższe pytanie (oczywiście jeśli wcześniej zadecydowałeś, że CHCESZ być ojcem dla dziecka ).

Mam nadzieje, że poniższa garść informacji, wskazówek i propozycje ćwiczeń ułatwią Tobie odpowiedź na to ważkie zapytanie.

1. Ja i moje ojcostwo.

Zrób poniższe ćwiczenie:

Usiądź wygodnie w miejscu, gdzie wiesz, że nikt Tobie nie będzie przeszkadzał. Odpręż się. Przez chwilę skup się na swym oddechu, na wrażeniach pochodzących z Twojego ciała. Pójdź za tymi wrażeniami, spraw, by Twoje ciało czuło się jak najwygodniej. Zamknij oczy. Wyobraź sobie teraz, że jesteś sam w niewielkiej sali kinowej. Czujesz się tam dobrze i bezpiecznie. Na ekranie będą wyświetlane sceny z Twojego dzieciństwa. Ty decydujesz jakie obrazy i sceny pojawią się na ekranie. Wyobraź sobie, że Twoje wspomnienia zostały zapisane i skatalogowane na taśmę filmową. Wybierz taśmę z napisem „Czas z tatą”. Przyjmij wygodną pozycję i oglądaj swoje wspomnienia. Zapewne niektóre z nich lubisz, ale będą zdarzały się też sceny trudne. Skup się na tych, które najbardziej kojarzą Ci się z pozytywną postawą ojca, z dobrymi emocjami. Daj sobie czas, niech wspomnienia napływają…
Na podstawie tych obrazów odpowiedz na pytania:

Co to znaczy być ojcem? Jaki jest sens ojcostwa w Twojej rodzinie? Czy samo zapłodnienie żony/dziewczyny wystarczy, żeby czuć się ojcem? Co robił Twój ojciec, by poczuć się dobrze w kontakcie z Tobą? Które z pomysłów na bycie ojcem chciałbyś przejąć po swoim ojcu, a co chciałbyś zmienić? Jak Twój tata traktowałby Ciebie, gdybyś miał innego ojca biologicznego? Co by to zmieniło? Co byłoby trudniejsze w waszym kontakcie, a co byłoby łatwiejsze? A jak chciałbyś żeby się zachował? Czego w takim wypadku byś oczekiwał?

2. Przez odkryci naukowe do ojcostwa

Zapłodnienie jest efektem połączenia się dwóch cząsteczek DNA. Czy zatem jako człowiek jestem efektem działania połowy genomu matki i połowy genomu ojca? Nie. Taki pogląd na bycie indywidualna jednostką byłby współczesnym zabobonem typu „przeznaczenie”. Okazuje się, że ekspresja genów jest bardzo silnie uwarunkowana środowiskowo. Innymi słowy, to rodzice, jako jeden z głównych czynników środowiskowych, w ogromnej mierze wpływają na to, jakie cechy będzie miało dziecko. Posiadanie określonego zestawu genów najczęściej oznacza predyspozycję do danej cechy To ty, jako społeczny i emocjonalny ojciec wpływasz na to jakie będziesz miał dziecko, czy będzie podobne do Ciebie w pewnych względach, czy do biologicznego ojca.

Oczywiście wpływu DNA nie można bagatelizować, jednak większość psychicznych predyspozycji i cech jest w dużej mierze modyfikowalna wpływem środowiska wychowawczego. A po co Tobie te informacje? Otóż możliwe, że syn twojej żony/partnerki nie będzie miał podobnych do Ciebie oczu, że nie będzie tak wysoki jak ty, jednak jako Ojciec masz wpływ na jego rozwój psychiczny i emocjonalny poprzez swoją obecność oraz dzięki swoim przekazom rodzinnym. Zastanów się, czy jest to wystarczający powód dla Ciebie, by czuć się pełnowartościowym Ojcem…

3. Patchwork , czyli jak się robi rodzinę…

Rodzina bez wątpienia jest systemem. Systemem, który tworzą mniejsze systemy ( rodzice, dzieci, dziadkowie …) oraz zasady pomiędzy nimi ( „dzieci i ryby głosu nie mają”, „rodzina jest najważniejsza”, „dzieci przede wszystkim”, „najważniejszy jestem Ja” itp. ). Każdy z nas otrzymuje coś w rodzaju spadku po poprzednich pokoleniach i po swoich rodzicach ( np. definicję „sukcesu”, zbiór moralnych wytycznych, czy rodzinne humorystyczne powiedzonka będące często nośnikami istotnych treści…). Dzieci, które są wychowywane z ojcem, który nie jest biologicznym sprawcą ich istnienia, dostają dodatkowy bagaż do dźwigania w swoim życiu

Można to zobrazować plecakiem przygotowanym do wyprawy w góry. Może być pełen przydatnego sprzętu, który ułatwi wyprawę, ale może też być załadowany zupełnie niepotrzebnymi rzeczami. Dzieci w sytuacji opisanej powyżej mogą być lepiej wyposażone do życia, lub też mogą być „przeciążone”, przez co trudno im będzie „iść przez życie”.W dużej mierze od rodziców zależy, czym ten bagaż okaże sie dla dziecka, czy będzie ono czuło, że jest kochane przez nadprogramową ilość osób dorosłych, czy też poczuje się odrzucone przez obydwu ojców.

Poprzez analizę swoich lęków, trudnych do zaakceptowania przekonań i smutków rodzice mogą wychowywać dzieci w atmosferze miłości i akceptacji. Niech nikt z Was, Ojcowie, nie okłamuje się, że którakolwiek z podjętych decyzji nie będzie miała wpływu na dziecko. Zarówno odejście, jak i pozostania w roli ojca będzie spuścizną przekazaną dziecku. Nie jest też powiedziane, która decyzja okaże się słuszna i pomocna dla dziecka. Odpowiedz sobie na pytanie: czy jestem na tyle silny, żeby być ojcem nie swojego ( biologicznie ) dziecka? Co chciałbym mu dać jako prezent ode mnie? Na ile uważam, że jestem mu potrzebny w życiu? Jakich treści nauczy się z przykładu genetycznego ojca? Jak ja będę wzbogacał, dopełniał albo naprawiał te przekazywane treści? Co budzi mój opór przed nazwaniem siebie „Tatą”? Czy to są odzywające się we mnie lęki, poczucie wstydu, czy coś innego? Jaki wpływ ma na to moja postawa, postawa mojej partnerki, mojej rodziny?

Rodziny „szyte grubymi nićmi”, gdzie nie ma wspólnoty genów, ale jest więź miłości nie są gorsze od rodzin biologicznych. Przecież życie z kimś spokrewnionym fizycznie nie chroni przed rodzinnymi problemami, takimi jak różnice zdań, rażące zaniedbywanie rodziny lub dzieci, trudności w komunikowaniu się itp. Odwracając tę zasadę widoczne jest, że bycie rodziną w sensie społecznym, lecz nie w pełni biologicznym, wcale nie oznacza klęski życia rodzinnego. Takie rodziny mogą być silne i zjednoczone, a Wy, Ojcowie, możecie im przewodzić, wspierać i dobrze się w nich czuć.

Zapewne w kłótniach, czy gorszych dniach pojawiać się będą wątpliwości, szczególnie gdy gniewny nastolatek wykrzyczy Wam w twarz „nie jesteś moim ojcem”, ale w innych rodzinach też dochodzi do kłótni, a słowa w nich, choć są bardzo bolesne, są najmniej ważne. Pomimo tego możecie przejść wspólnie przez kryzys tworzenia „nowej” rodziny i dzięki pokonaniu swoich leków i słabości możecie tworzyć nawet mocniejsze więzi niż rodziny bez tych trudnych tematów. Zależy to od tego jak silna jest „nić”, którą czujecie się połączeni.

Mateusz Wyderka – psycholog
0603-077-975 paralela.gabinet@gmail.com
ul. Wyspiańskiego 13/309
Zielona Góra

2/5 - (2 głosów / głosy)
Podoba Ci się artykuł? Podziel się

Data publikacji: 19/10/2015, Data aktualizacji: 31/03/2020

Wpisany w:: Artykuły ekspertów, psychologia