W Polsce jest kilkadziesiąt tysięcy mężczyzn, którzy wychowują nieswoje dzieci i nie mają o tym pojęcia. Obecnie badania DNA dają stuprocentową pewność. Ale jeśli kochasz swoje dziecko, to czy jest sens zajmować sobie głowę tym, czy jesteś jego biologicznym ojcem?
– Wiem, że moja była żona mnie zdradzała, ale kocham swoją córkę i nie mam ochoty się przekonywać czy jestem jej biologicznym ojcem – mówi Paweł, inżynier z Warszawy. – Poza tym, nawet jeśli nie, to co za różnica – dodaje.
Tak naprawdę ojcem zostaje się z powołania. Biologiczni ojcowie są często utrapieniem dla swoich dzieci, ojcowie świadomi swojego wyboru są dla nich podporą. Jeśli masz dobre kontakty ze swoimi dziećmi, po co je psuć? A jeśli nie masz z nimi kontaktu, to powinieneś się bardziej skupić na ich poprawieniu, niż szukaniu usprawiedliwienia.
Jednak ojcowie chcą wiedzieć. – Jeszcze kilkanaście lat temu dzięki badaniom genetycznym nie dało się tak precyzyjnie określić pokrewieństwa jak teraz. Niestety, kij ma dwa końce. To, co kiedyś było domniemaniem, dziś graniczy z pewnością. Rodzi się prawdziwe dramaty, z którymi na co dzień mam do czynienia w swoim gabinecie – opowiada psychoterapeuta Mirosław Giza z Katowic.
Z badań przeprowadzanych w różnych okresach przez niezależne ośrodki badawcze powtarza się ten sam wynik. 4 proc. ojców w krajach Europy i Ameryki Północnej nie wiedząc o tym wychowuje nieswoje dzieci.
Spis treści
Dziwne prawo
Wedle polskiego prawa, gdy oficjalnie uzna się dziecko za swoje, nie można się później wycofać, nawet jeśli ma się dowody, że biologiczny tata to ktoś inny. Wszystko za sprawą przestarzałego kodeksu rodzinnego z 1964 roku. Teraz ma się to zmienić. W sejmie leży projekt nowelizacji ustawy. – Prace idą w kierunku zmiany oświadczenia woli w sprawie uznania dziecka na oświadczenie wiedzy. To oznacza, że jeśli mężczyzna uzna ojcostwo za niezgodne ze stanem rzeczywistym, to będzie mógł wnieść o jego unieważnienie – wyjaśnia sędzia Sławomir Różycki z Ministerstwa Sprawiedliwości.
Zgodnie z artykułem 72 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego możliwe są trzy sposoby ustalenia ojcostwa:
– ustalenie z mocy prawa na podstawie domniemanego pochodzenia dziecka od męża matki;
– dobrowolne uznanie przez mężczyznę dziecka, na rzecz którego nie działa domniemanie;
O wszystkim decyduje matka
Zgodnie z prawem polskim uznanie dziecka przez ojca jest uzależnione od zgody matki. Matka dziecka może według uznania zgodzić się na tatusia lub nie.
Mężczyzna chcący dowieść swojego ojcostwa może zwrócić się do prokuratora, który wnosi sprawę do sądu. W praktyce wniesienie takiego powództwa jednak nie daje nic, bo matka musi wyrazić zgodę na badanie krwi. Wobec niemożności uzyskania głównego dowodu powództwo jest oddalane.
Nauka daje pewność
Dzisiaj ustalenie ojcostwa jest proste i bardzo skuteczne. Testy oparte są o analizę DNA cechują się najwyższym stopniem pewności. Wykluczenie ojcostwa odbywa się z prawdopodobieństwem 100%. Wystarczy pobrać krew, poczekać parę dni i już wie się, czy dane dziecko jest nasze. Ale czy warto wiedzieć?
Katarzyna Waśko