Ojcostwo dziecka Elizabeth Hurley raz na zawsze rozstrzygnięte- taką informację można było znaleźć w 2002 roku w niejednej gazecie. Aktorka z pewnością z ulgą odetchnęła, kiedy wynik testu DNA na ojcostwo wskazał jednoznacznie, iż ojcem jej synka – Damiana jest Steve Bing.
Spis treści
Hollywoodzki milioner spotykał się z Liz przez 18 miesięcy. Ich związek wyglądał na bardzo udany.
Tym większym zaskoczeniem nie tylko dla prasy, ale dla całej opinii publicznej było wyznanie Binga, iż nie jest on pewien czy rzeczywiście jest biologicznym ojcem Damiana. Liz zaszła w ciąże w czasie trwania ich związku i wielokrotnie podkreślała, że była wierna swojemu partnerowi. Mimo to Steve Bing nie uwierzył partnerce na słowo, bo jak twierdził jego ojcostwo jest wątpliwe, gdyż nie utrzymywał z nią wtedy „intymnych kontaktów”.
Czyżby pamięć była aż taka zawodna? Prawdę mówiąc, gdy w grę wchodzą duże pieniądze mężczyźni czasem wola się upewnić, kto zostanie ich spadkobiercą. Trzeba wiedzieć, że Steve Bing jest nie tylko dobrze zarabiającym producentem filmowym, ale także wnukiem słynnego milionera Leo Binga, jego fortuna szacowana jest na około 560 milionów dolarów. Przyjaciele Liz Hurley twierdzili, że aktorka nie weźmie od Binga pieniędzy po tym jak ją potraktował. Nie mniej jednak Liz wykazała się rozsądkiem i zażądała alimentów. Dzięki temu będzie mogła zabezpieczyć finansowo przyszłość Damiana.
Steve Bing nie zamierzał uciekać od odpowiedzialności.
Był podekscytowany tym, iż został ojcem i obiecał łożyć na utrzymanie swojego syna. Nie mniej jednak podkreślał, iż w grę wchodzą pieniądze nie większe niż 7000 funtów. Czyżby milioner był aż tak skąpy? Jego przyjaciele wyznali, iż Bing chce, aby kwota, jaka przeznaczy na zabezpieczenie finansowe syna była w całości spożytkowana przez niego. Nie chce, aby Liz wydawała pieniądze na futra. Bing po otrzymaniu wyniku badania DNA na ojcostwo przejął się swoją nowa rolą i nie zamierza opuszczać syna. Lepiej późno niż wcale…
Jeśli masz jeszcze jakieś pytania pisz na : pytanie@pewnytato.pl